W środę (13 stycznia 2010 roku) odbyła się debata Business Centre Club i Capital24.tv dotyczącą przestrzegania prawa własności intelektualnej – „Piractwo (nie)dozwolone?”. Podczas debaty podsekretarz stanu w MSWiA zdradził rządowe plany dotyczące internetowego piractwa.
reklama________________________________________________________________
Jeszcze w tym półroczu pod obrady rządu ma trafić nowelizacja ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną - podaje Gazeta Wyborcza. Adam Rapacki, podsekretarz stanu w MSWiA zapowiedział jedynie, że proponowane zmiany pozwolą na odcinanie piratów od sieci. Obecnie prace są na etapie "wstępnych założeń" - przed wprowadzeniem w życie nowa ustawa zostanie poddana konsultacjom społecznym.
- Ustawodawstwo pomoże, ale nie zastąpi edukacji społeczeństwa - mówił Adam Rapacki, podsekretarz stanu w MSWiA, podczas debaty "Piractwo (nie)dozwolone?". Odpowiadał tak na apele m.in. producentów oprogramowania, by rząd wsparł ich w walce z piractwem.Minister ujawnił też, że w międzyresortowym zespole ds. internetu pojawił się pomysł, by ograniczyć tzw. dozwolony użytek osobisty. Dziś pozwala on pod pewnymi warunkami na nieodpłatne korzystanie z chronionych prawem utworów. W zamian - jako rekompensatę dla twórców - wprowadzono opłaty od płyt CD, DVD, odtwarzaczy MP3 czy dysków komputerów (do 3 proc. ceny), które pobierają organizacje zbiorowego zarządzania. Rapacki podkreślał, że nie wiadomo, czy pomysł zyska akceptację resortu.
- Pomysł na odcinanie dostępu do internetu jest skandaliczny - mówi Jarosław Lipszyc, prezes fundacji Nowoczesna Polska. - W dobie powszechnej komunikacji elektronicznej w ten sposób wykluczamy z życia społeczne kolejne osoby, a nawet całe rodziny - dodaje. Jego zdaniem zaostrzenie przepisów i tak nie pomoże przemysłowi rozrywkowemu. Zdecydowanie sprzeciwia się też zawężaniu dozwolonego użytku. - Przecież to fundament, to dzięki niemu mogę pożyczyć znajomemu książkę, skopiować płytę na dysk komputera, zapisać treść strony internetowej. Jeśli go ograniczymy, całe społeczeństwo nagle stanie się... nielegalne - zauważa. - Powinniśmy iść dokładnie w przeciwnym kierunku i prawa obywateli poszerzać, a nie ograniczać. I ścigać tych, którzy naruszają prawo autorskie dla zysku, a nie tych, którzy korzystają z kultury niekomercyjnie.Warto zaznaczyć Unia Europejska wprowadziła dyrektywę pozwalającą policji i innym organom ścigania na odcinanie piratów od internetu , po uzyskaniu zgody sądu. Na odcięcie od sieci piratów, wymieniających się objętymi prawami autorskimi plików, zdecydowały się już Francja (słynne prawo HADOPI)i Wielka Brytania. Podczas debaty padały takie interesujące propozycje, wśród nich obniżenie cen oryginalnej muzyki czy filmów, co mogłoby znacznie zmniejszyć internetowe piractwo. Propozycja ta jednak niestety nie znalazła poparcia wśród debatujących, którzy stwierdzili, że własność intelektualna kosztuje, a społeczeństwo się bogaci. Uczestnicy proponowali także większą edukację społeczeństwa w zakresie piractwa oraz spektakularne pozwy sądowe za udostępnianie w sieci nielegalnych plików. TAGI: prawo autorskie, odcinanie od sieci, społeczeństwo informacyjne Wiadomości: Mimo zakazu sądowego, Word jednak nadal w sprzedaży w USA
Orzecznictwo: W tym tygodniu Word zniknie ze sklepów w USA?
Procesy: Google przeprasza za piractwo
Incydenty: Authalia straszy blogerów sądem
Procesy: Nokia chce zakazu sprzedaży produktów Apple i składa kolejny pozew
Orzecznictwo: Kończy się era trolli patentowych?
Orzecznictwo: We Włoszech zablokują serwisy torrentowe?
Orzecznictwo: isoHunt przegrywa proces wytoczony przez wytwórnie
Procesy: Microsoft w sądzie - czy przywłaszczył sobie nazwę ''Bing''?
Incydenty: DRM uniemożliwił premierę "Avatara"