Koncern medialny News Corp. zapowiedział, że wraz z wprowadzeniem opłat za dostęp do części newsów w serwisach internetowych może także je wycofać z wyszukiwarki Google. Wszystko dlatego, że stojący na czele firmy Rupert Murdoch jest zdania, iż agregatory wiadomości (w tym Google News) są współodpowiedzialne za pogarszającą się kondycję prasy drukowanej.
Sprawa jest jednak niezwykle kontrowersyjna, gdyż mimo wszystko Google zapewnia co miesiąc 4 miliardy przejść do serwisów informacyjnych, generując tym samym przychody z reklam - podaje TechCrunch. Firma jednak nie zamierza pozostać głucha na głosy wydawców prasy. Dlatego też zmodyfikowała program First Click Free (z ang. Pierwsze Kliknięcie Gratis).First Click Free jest skierowany przede wszystkim do tych serwisów informacyjnych, które dla przeglądania newsów wymagają albo rejestracji, albo opłacania abonamentu. Google chce, by wejście na wybranego newsa było darmowe, jednak dalsze kliknięcia w ramach odwiedzanego serwisu mogłyby wymagać już opłaty lub prenumeraty usługi wydawcy. Dodatkowo właściciel serwisu będzie mógł wprowadzić ograniczenie co do liczby anonimowych lub darmowych odwiedzin internauty na swoich stronach danego dnia. Po przekroczeniu limitu, np. pięciu odsłonach różnych artykułów, także wymagana ma być (płatna) rejestracja.
Pytanie tylko, na ile będzie to skuteczne posunięcie. W dobie tak ogromnej liczby źródeł informacji, rzadko który internauta czyta więcej niż 2-3 artykuły w danym serwisie. Wątpliwym więc jest, by spowodowało to wzrost liczby zarejestrowanych użytkowników czy też opłacających abonament.
Serwis Techdirt informuje z kolei o wystąpieniu Murdocha podczas spotkania zorganizowanego przez Federalną Komisję Handlu (FTC), w trakcie którego jednocześnie zaapelował do rządu o niewtrącanie się do dziennikarstwa oraz o zajęcie się sprawą Google, która, jego zdaniem, dokonuje kradzieży. News Corp. nie podejmuje jednak żadnych kroków, by sytuację tę zmienić.
Dlaczego? Czy dlatego, że serwisy należące do koncernu także działają na zasadach podobnych do agregatorów wiadomości i boi się on reakcji innych firm z branży? A może powodem jest wciąż nikłe poparcie dla jego idei wycofania newsów z Google?
Póki co trwa wojna nerwów - firmy zdają się testować się wzajemnie, wyczekując, czy druga strona podejmie jakieś działania. News Corp. na razie tylko grozi, tymczasem Google przystępuje do działań. Trzeba jednak pamiętać, że wyszukiwarka tej firmy faktycznie daje możliwość omijania rejestracji w niektórych serwisach, co może prowadzić do obniżania ich przychodów z tytułu reklam.
Podobnie, jak i przemysł rozrywkowy, także i informacyjny przechodzi ostatnio dynamiczne zmiany. Obecni na nim gracze walczą ze sobą o pieniądze reklamodawców i czytelników, jednocześnie zaczynają mówić wspólnym głosem w sprawach dotyczących całej branży. Konkretów i szerokich porozumień jednak wciąż brak.
Źródło: Dziennik Internautów TAGI: prawo autorskie, Rupert Murdoch, News Corp., Google








