W opinii ekspertów jest to jak dotychczas najpoważniejszy w historii atak DoS. Wirus posiada opcję, która uniemożliwia użytkownikom zainfekowanych komputerów zaktualizowanie oprogramowania antywirusowego, blokując połączenie ze stronami firm oferujących programy antywirusowe. Wirus instaluje też w zainfekowanych komputerach „tylne drzwi”, pozwalające przejąć kontrolę nad maszyną.

Początkowo uważano, że wersja MyDoom.A atakująca strony firmy SCO będzie aktywna do 12 lutego, natomiast wersja MyDoom.B obierająca za cel Microsoft do 1 marca. Okazuje się jednak, że robak jak wcześniej przypuszczano nie dokona autodestrukcji i będzie się nadal rozprzestrzeniał. Strony firmy softwarowej SCO zostały w niedzielę zablokowane i administratorzy serwisu zostali zmuszeni do uruchomienia rezerwowej strony www.thescogroup.com. Pierwsze dane dotyczące ataku na strony Microsoftu oceniają, że wirus nie wyrządzi tak dużych strat, co wiąże się z podjęciem na całym świecie skuteczniejszych działań w stosunku do wersji B wirusa.

Przypuszczalnie tylko w zeszłym tygodniu zostało zainfekowanych ponad 17 milionów wiadomości przesyłanych w sieciach 214 krajów. W ciagu pierwszych 24 godzin Mydoom pokonał dotychczasowego wirusowego rekordzistę „Sobig.f”, który pustoszył sieć w sierpniu zeszłego roku.

Atak worma spowolnił ruch w Internecie, zablokował skrzynki pocztowe, a w konsekwencji spowodował spadek wydajności pracy. Szacuje się, że straty spowodowane wirusem w najbliższych dniach mogą wzrosnąć nawet do 40 mld USD.

[Źródło: Yahoo!]

Komentarze