Oznaczenia produktów, jak kody kreskowe czy dołączone do nich
metki stanowią tak stały element kupowanych przez nas towarów, że już chyba nikt
nie zastanawia się nad potrzebą ich istnienia, ich kształtem czy treścią, a
jednak… Metki i oznaczenia produktów, wbrew pozorom spełniają wiele istotnych
funkcji, jedną z najważniejszych jest informacja udzielana sprzedającemu jak i
nabywcy, co do jakości towaru, sposobów jego pielęgnacji, przechowywania,
użytkowania itd. Dotychczas stosowane metki i oznaczenia to kody kreskowe,
różnego rodzaju kwadraciki, przekreślone kółeczka, zmyślnie drukowane malutkie
żelazka i inne tego typu symbole. Wydawać by się mogło, że nic w tym względzie
nie wymaga ulepszenia i zmiany. Poza tym chyba niewielu z nas zapytanych o
kierunek tych zmian, potrafiłoby wskazać, czego jeszcze od takich metek
moglibyśmy oczekiwać.

Myślące metki zamiast kodów kreskowych? – Basia Pabian

Jednakże to właśnie odpowiednie metki okazały się być
pierwszą do pokonania przeszkodą stojącą na drodze do stworzenia inteligentnych
urządzeń, dzięki którym odzyskalibyśmy wiele z utraconego na ich obsługę czasu.
Mówiąc lapidarnie- myślałyby za nas, ale nie w dzisiejszym tego słowa znaczeniu.
Nie tak, jak myślą za nas procesory w kuchenkach mikrofalowych ważąc włożone do
rozmrożenia mięso. Do tych wszystkich umiejętności i funkcji posiadanych przez
dzisiaj produkowane urządzenia doszłyby następne.

Propozycją ulepszenia obecnie stosowanego sposobu znakowani
produktów są metki radiowe. Oczywiście i one nie pozbawione są wad. Chyba
najważniejszą jest cena ich wytworzenia, która na chwilę obecną wynosi nieco
ponad 5 centów. W zasadzie tylko to stanowi przeszkodzie ich wprowadzenia na
rynek. A zalety? Jest ich tak wiele, że wspomnę tylko o najistotniejszych.
Wyobraźmy sobie hipermarkety bez kolejek. Podjeżdżamy do kasy wypakowanym po
brzegi wózkiem, a ekspedientka w jednej sekundzie sczytuje wszystkie dołączone
do towarów metki i podaje wysokość należności. Potem przewiezione do domu towary
umieszczamy w „zaprzyjaźnionej lodówce”, która na odpowiednim wyświetlaczu,
oczywiście dzięki metkom, podaje nam: czego i ile mamy, a także kiedy upływa
termin przydatności do spożycia przechowywanych przez nas produktów. Ale to nie
wszystko. Tak samo zachowa się pralka, porozumie się z naszymi ubraniami i
dzięki temu sama wybierze program, detergenty, temperaturę suszenia. To tylko
przykłady zastosowania radiowych metek przy wykonywaniu codziennych czynności.
Nie wolno jednak zapominać o zastosowaniu w przemyśle lub handlu na szeroką
skalę, np. zamiast marnując czas własny i pracowników na inwentaryzację, w ciągu
kilku sekund moglibyśmy z niespotykaną precyzją przeliczyć i sprawdzić zawartość
wyładowanego towarami po sufit magazynu. Jak widać metki radiowe
zrewolucjonizowałyby nasze życie i z pewnością tak się stanie, gdy ktoś
wymyśli… jak obniżyć koszty ich wytwarzania.

Basia Pabian

Komentarze