W
sprawie lekarza przeciwko właścicielowi jednego ze znanych portali katalogujących
lekarzy w Polsce – o ochronę dóbr osobistych – sąd właśnie uznał, że dla wyboru właściwości miejscowej sądu ważniejsze jest raczej to, gdzie zniesławiająca lekarza informacja geograficznie może oddziaływać na odbiorców wpływając na jego renomę (np. na potencjalnych pacjentów – tam, gdzie lekarz prowadzi praktykę), niż to, gdzie zlokalizowane są serwery zawierające zniesławiające dane lub skąd są administrowane.
Pozew do sądu
cywilnego o ochronę dóbr osobistych
(niechciany profil znanego lekarza, nieprawdziwe opinie)
Dość znana lekarka
z Wrocławia (mająca doktorat i sporą renomę wśród pacjentów), wniosła przeciwko spółce Z*L*.pl sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie prowadzącej
portal z katalogiem lekarzy pozew o ochronę dóbr osobistych w związku z
utrzymywaniem bez jej zgody na stronach Z*L*.pl jej „profilu” wraz z opiniami-komentarzami
użytkowników portalu (rzekomo jej pacjentów), w tym takimi, które były ewidentnie
nieprawdziwe, zniesławiające panią doktor.
Spółka
z Warszawy pomimo przedsądowych pisemnych żądań zaprzestania przetwarzania
danych i usunięcia profilu wraz z komentarzami, nie zaniechała utrzymywania
danych pani doktor z Wrocławia wraz z ewidentnie nieprawdziwymi komentarzami
rzekomych jej pacjentów – użytkowników portalu Z*L*.pl
Żądania pozwu,
zabezpieczenie roszczeń
(zablokowanie
profilu już na wstępie procesu)
Lekarka
wniosła pozew m. in. o 1/ zaniechanie naruszania dóbr osobistych m. in. poprzez
usunięcie jej profilu (wszelkich dotyczących jej danych wraz z opiniami i
komentarzami), 2/ zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę 3/ przeprosiny
o określonej formie i treści (które mają być opublikowane na portalu pozwanej).
Wraz
z nim pani doktor zażądała zabezpieczenia powództwa poprzez zablokowanie już na
czas procesu jej profilu oraz wszelkich informacji na jej temat na portalu Z*L*.pl
(w tym wszelkich opinii – komentarzy jej dotyczących).
Jaki sąd jest miejscowo
właściwy?
(Wrocław czy
Warszawa)
Pozew
został skierowany do Sądu Okręgowego we Wrocławiu (pomimo, że pozwana spółka
jest z Warszawy) z argumentacją, że oczywiście Internet jest medium o globalnym
zasięgu, jednakże zniesławiające informacje z portalu oddziaływały przede
wszystkim na jej klientelę w miejscu wykonywania zawodu przez panią doktor,
czyli we Wrocławiu i okolicach.
Nawet „przyjazny” link do jej profilu
zawierał w strukturze takie elementy jak www.Z*L*.pl/imie-nazwisko/specjalnosc/wroclaw, co oczywiście wpływało na wyniki
wyszukiwania i geograficzny kontekst informacji o lekarce.
Tak
też podstrona ta się pozycjonowała pokazując się nierzadko w wynikach Google nawet
przed oficjalną własną stroną lekarki, która znajduje się pod adresem
zawierającym w nazwie domeny zarówno jej imię, jak i nazwisko (tak było np. po
napisaniu „specjalność Wrocław”, czy nawet „specjalność konkretne-nazwisko
Wrocław”, itp.).
Dodatkowo
stosowana również przez wyszukiwarki geolokalizacja powodowała, że zapytanie o
specjalność i lekarza, wyniki były adekwatne geograficznie i profil powódki z
negatywnymi opiniami na Z*L*.pl często wyskakiwał jako jeden z pierwszych
wyników o ile lokalizacja dotyczyła Wrocławia czy okolic.
Zgodnie
natomiast z art. 35 kodeksu postępowania cywilnego (kpc), „powództwo o
roszczenie z czynu niedozwolonego wytoczyć́ można przed sąd, w którego okręgu
nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę̨” (jest to tzw. właściwość
przemienna – można ja wybrać w miejsce, „domyślnej” właściwości ogólnej, czyli
miejsca zamieszkania lub siedziby pozwanego – w tym przypadku byłaby to
Warszawa) .
Sąd
Okręgowy we Wrocławiu wydał na wstępie postanowienie o udzieleniu
zabezpieczenia powódce poprzez usunięcie całego profilu powódki (i wszystkich
danych jej dotyczących wraz z opiniami i komentarzami – pod wskazanymi adresami
internetowymi), które się uprawomocniło.
A może jednak
Warszawa?
(powstanie
zdarzenia, czy skutek?)
Następnie
jednak, na zarzut pozwanej spółki z Warszawy, zgłoszony w odpowiedzi na pozew
(zarzut niewłaściwości miejscowej sądu), Sąd Okręgowy we Wrocławiu wydał
postanowienie o uznaniu się miejscowo niewłaściwym i przekazaniu sprawy Sądowi
Okręgowemu w Warszawie.
Sąd
Okręgowe we Wrocławiu przychylił się do argumentacji pozwanej złożonej w
odpowiedzi na pozew (jak się okazało gołosłownej), że serwery na których
funkcjonuje portal znajdują się w Warszawie, a więc tam miało miejsce zdarzenie
wywołujące szkodę – zgodnie z art. 35 kpc.
Zażalenie na
przekazanie sprawy
Na
powyższe postanowienie zażalenie złożył pełnomocnik lekarki, podnosząc, że
spółka korzysta z serwerów administrowanych na Polskę przez spółkę z Wrocławia
(OVH sp. z o.o. we Wrocławiu – z nią pozwana ma umowę na hosting), więc jeżeli
mielibyśmy technicznie podchodzić do sprawy, to i tak – akurat przypadkowo –
wyszedł jednak i tak Wrocław (wiadomo przy tym, że tzw. „data-center” z rzeczywistymi maszynami rozsiane są często
po całym świecie a serwery mogą być nawet dynamicznie przełączane na urządzenia
znajdujące się w różnych fizycznych lokalizacjach). Poza tym to tak naprawdę
nie ma znaczenia, bo właśnie ważne jest gdzie geograficznie oddziałuje
informacja, naruszając dobra danej osoby (zazwyczaj u potencjalnych odbiorców
informacji w jej lokalnym środowisku) a nie skąd pochodzi, czy jest „technicznie”
przechowywana.
Pełnomocnik
odniósł się przy tym m. in. do wiekowego orzeczenia Sądu Najwyższego jeszcze sprzed
ery Internetu w Polsce (1989 r.), które zostało wadliwie zinterpretowane przez Sąd
Okręgowy, gdzie podobny problem był z gazetą, która wydawana była w Krakowie, a
sprzedawana również w kioskach w ówczesnym województwie przemyskim, gdzie
mieszkała zniesławiona w jednym z wydań tej gazety osoba.
I w
tym orzeczeniu również uznano, że pokrzywdzony nie musi wcale pozywać wydawcy w
Krakowie (siedziba redakcji i wydawcy – miejsce, gdzie doszło do publikacji),
bo ważne jest to, że np. bliscy lub znajomi zniesławionego mogli kupić gazetę
również w okolicach Przemyśla, gdzie mieszkał powód, i to właśnie tam było
największe oddziaływanie informacji na dobre imię i cześć powoda – w jego
lokalnym środowisku, gdzie żyje, mieszka i pracuje. Z portalem z lekarzami jest
zdaniem pełnomocnika lekarki podobnie.
SA: Dla
właściwości miejscowej sądu nie ma znaczenia lokalizacja serwerów
Sąd
Apelacyjny we Wrocławiu przychylił się w pełni do argumentacji pełnomocnika
procesowego lekarki z Wrocławia (radcy prawnego) i uwzględnił zażalenie –
uchylając postanowienie Sądu Okręgowego we Wrocławiu o przekazaniu sprawy do
Sądu Okręgowego w Warszawie (tym samym decydując, że sprawa zostanie rozpoznana
we Wrocławiu – co już nie podlega dalszemu zaskarżeniu).
W
uzasadnieniu swojej decyzji Sąd Apelacyjny we Wrocławiu słusznie podkreślił, że
wykładnia art. 35 k.p.c. nie może być dokonywana z pominięciem celu tego
przepisu, którym jest ułatwienie poszkodowanemu dochodzenia roszczeń z deliktu,
poprzez umożliwienie mu wytoczenia powództwa przed sądem, w którego okręgu
nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę.
W ocenie Sądu Apelacyjnego w przepisie tym
nie chodzi o miejsce, w którym zainicjowane zostały działania, które
doprowadziły do zdarzenia wywołującego szkodę, a o miejsce, w którym zdarzenie
wywołujące szkodę rzeczywiście nastąpiło, tj. gdzie były odczuwalne jego
skutki.
Zdaniem
Sądu Apelacyjnego taki kierunek wykładni art. 35 k.p.c. został przyjęty przez
Sąd Najwyższy w powołanym także przez Sąd Okręgowy, ale wadliwie
zinterpretowanym orzeczeniu z dnia 28 czerwca 1989 r., I CZ 170/09, w którym
wskazano, że dla oceny, gdzie nastąpiło
zdarzenie wywołujące szkodę w dobrach osobistych powoda, nie jest wystarczające
przyjęcie miejscowości, w której doszło do publikacji kwestionowanego artykułu
prasowego, ale ustalenie miejsca, w którym do naruszenia dóbr osobistych
powodów rzeczywiście doszło.
W
niniejszej sprawie powódka, jak słusznie zauważył Sąd Okręgowy, upatrywała
naruszenia przez pozwaną swoich dóbr osobistych w utrzymywaniu na jej stronach
internetowych informacji, które godzą w dobre imię powódki i renomę prowadzonej
przez nią działalności.
W ocenie Sądu Apelacyjnego drugorzędne
znaczenie ma kwestia, na którym serwerze dane te są zamieszczone, gdyż z punktu
widzenia dóbr osobistych powódki nie ma to istotnego znaczenia. Położenie
serwera ma często charakter zupełnie przypadkowy.
Przy
ocenie właściwości miejscowej, ważny jest zdaniem Sądu przede wszystkim krąg
adresatów – odbiorców danych, które wedle twierdzeń pozwu mają mieć charakter
naruszający dobra osobiste powoda.
Niewątpliwie podstawowy krąg osób
zainteresowanych informacjami dotyczącymi sposobu wykonywania praktyki
lekarskiej przez powódkę znajduje się w obszarze okręgu wrocławskiego. Dane te
są bowiem skierowane do potencjalnych klientów – pacjentów powódki.
Należy
zatem stwierdzić, że do zdarzenia wywołującego szkodę, poprzez utrzymywanie na
serwerach pozwanej danych naruszających dobre imię powódki, dochodzi przede
wszystkim na obszarze okręgu wrocławskiego.
Rafał Cisek, radca prawny