reklama________________________________________________________________
_______________________________________________________________________
Administratorzy zostali zatrzymani nie tyle ze względu na nielegalne udostępnianie treści – podstawą do tak drastycznych działań były zaniechania, jakich dopuścili się prowadząc serwis. Otrzymali precyzyjną listę materiałów, których udostępnianie narusza prawa autorskie, zdecydowali się jednak usunąć jedynie część z tych materiałów. Jak twierdzą przedstawiciele FOTA – wyłącznie pozycje najmniej atrakcyjne. Prokuratura ustaliła, że z tytułu reklam sprzedawanych na stronach pozwalających pobierać nielegalne treści zatrzymani osiągali przychody w wysokości przynajmniej 50 tys. zł miesięcznie. Policjanci ustalili, że mężczyźni przygotowywali się do rozszerzenia swojej działalności.
W toku śledztwa ustalono także, że stosunkowo niewielka grupa kilkunastu użytkowników serwisu była w stanie udostępnić ponad 200 tys. plików dziennie – policja zapowiada, że będzie podejmować dalsze działania w tej sprawie i że najbardziej aktywni użytkownicy serwisu nie powinni czuć się bezpiecznie. Przedstawiciele prokuratury wyrazili także stanowisko, że nawet samo pobieranie materiałów chronionych prawem autorskim stanowi naruszenie prawa przy jednoczesnym odnoszeniu korzyści majątkowych z tytułu niepłacenia tantiem.
Wedle obserwacji poczynionych przez osoby z serwisu dobreprogramy.pl, które były na konferencji, przedstawiciele policji wydawali się bardzo kompetentni, pewnie operowali techniczną terminologią i widać, że znają się na rzeczy. Zapowiedzieli, że mają świadomość funkcjonowania w sieci innych podobnych serwisów i także się im przyglądają. Przyznali, że skala zjawiska – zarówno liczba udostępnianych materiałów, jak i liczba użytkowników – bardzo utrudnia skuteczne prowadzenie czynności, nie znaczy to że jednak że użytkownicy mogą czuć się anonimowo i bezkarnie, szczególnie jeśli ich aktywność jest ponadprzeciętna. Jak komentuje sprawę powołany serwis, „wygląda na to, że wbrew powszechnemu przekonaniu policja zdaje się być w pełni przygotowana do profesjonalnej analizy tego typu nowoczesnych zjawisk, nawet jeśli przedmiot materii jest jeszcze niedookreślony prawnie”. W szczególności np. FOTA utrzymuje stanowisko, iż już samo udostępnienie linku do treści objętych ochroną praw autorskich może kwalifikować się jako pomocnictwo w popełnieniu przestępstwa. Jak podają jednak dobreprogramy.pl, przedstawiciele organów ścigania przyznają jednak że nie jest to jednoznaczne.
Warto też przeczytać artkuł w Dzienniku Internautów, gdzie komentuję pierwsze doniesienia o zatrzymaniu administratorów serwisu Odsiebie.com (Rafał Cisek). W szczególności odnoszę się do zarzutu paserstwa i przedstawiam ewentualną podstawę wyłączenia odpowiedzialności prowadzących serwis.
Źródło: dobreprogramy.pl
Wiadomości: Użytkownicy Odsiebie.com mogą trafić do więzienia
Opinie: Kolejne fakty i reakcje w sprawie Odsiebie
Wiadomości: Ściągałeś, śpij spokojnie
Incydenty: Odsiebie.com – będą ścigać też użytkowników?
Incydenty: OdSiebie zamknięte. Twórca serwisu zatrzymany?
Incydenty: Zabezpieczyli 400 CD i DVD z nielegalnymi filmami i programami
Incydenty: Zatrzymany, bo przerabiał konsole do gier
Incydenty: Zatrzymani za wymianę plików P2M
Incydenty: Pirat z Sopotu za kratkami, jego klienci na celowniku prokuratury
Incydenty: Polska naiwność na Allegro
Incydenty: Białystok – nielegalne oprogramowanie w sklepach komputerowych
Incydenty: Oszukał 900 osób na aukcjach