Jak wynika z unijnego raportu „e-Europe+ 2003” o postępach we wdrażaniu zaleceń w dziedzinie telekomunikacji i komputeryzacji, Polska należy do krajów o najsłabiej rozwiniętej telefonii i komputeryzacji wśród państw poszerzonej Unii Europejskiej. Niestety wynik raportu nie jest żadną niespodzianką i powinien stanowić obowiązkową lekturę dla posłów, którym niebawem przyjdzie jeszcze raz głosować nad stawką internetowego VAT-u.
Unia już od wielu lat uznaje teleinformatykę za bardzo ważny element postępu i modernizacji wszystkich dziedzin życia i gospodarki. Jest to także jeden z tematów dzisiejszej sesji unijnej Rady ministrów telekomunikacji oraz wiosennego szczytu UE w Brukseli (25-26.03.2004 r.).
Badania przeprowadzone w 2003 r. wskazują, że liczba komputerów osobistych na 100 mieszkańców wynosi w Polsce zaledwie 12,5, podczas gdy w krajach UE przewyższa 36, w Słowenii 31, w Czechach 20. Spośród krajów przystępujących do Unii, w tej niezbyt chlubnej statystyce możemy się równać tylko z Węgrami.
Jednak pod względem liczby użytkowników Internetu Polska jest już zdecydowanie ostatnia (według różnych źródeł 14-23 osoby na 100 mieszkańców). Średnia unijna wynosi 40, natomiast przoduje Słowenia zbliżająca się do 50. Powyżej 30 mają też Cypr, Estonia, Czechy i Malta.
Usprawiedliwieniem nie może być cena komputera, bowiem wśród krajów przystępujących do UE Polska należy do tych o bardziej przystępnych cenach. Nawet w bogatej Słowenii przeciętna cena komputera osobistego sięga 86 % średniego wynagrodzenia, podczas gdy w Polsce 83 % W Estonii jest to 184, w Słowacji 164, w Czechach 146, a na Węgrzech 125 %.
Największą barierą rozwoju polskiego Internetu jest niestety cena połączenia z siecią: 20,5 % średniego wynagrodzenia za 20 godzin dostępu w miesiącu w Polsce, 0,8 % na Cyprze, 5,5 % w Czechach i 15 % w Słowacji.
Unia zachęca do tworzenia „punktów publicznego dostępu do Internetu”, nawet w półtoramilionowej Estonii jest takich punktów – w liczbach bezwzględnych – więcej niż w prawie 40 milionowej Polsce.
Sondaże wykazały także, że Polska ma wśród krajów przystępujących do Unii najwyższy odsetek ludności przyznającej się do tego, że nie potrafi posługiwać się komputerem (30 %) i uważającej Internetu za co najmniej niepotrzebny (32 %). Trudno się jednak temu dziwić, skoro w szkołach podstawowych było zaledwie 3,1 komputera, a w szkołach średnich 3,7 komputera na 100 uczniów !
Zapóźnienia dotyczą także rozwoju telefonii komórkowej. Liczba jej abonentów sięgnęła 40 na 100 mieszkańców w porównaniu ze średnią unijną bliską 80 oraz jeszcze wyższymi wskaźnikami w Czechach i Słowenii. Telefony komórkowe są powszechniejsze niż w Polsce także na Węgrzech, Estonii i Litwie.
Jednym z niewielu optymistycznych rezultatów badań był stosunkowo wysoki odsetek indywidualnych użytkowników Internetu w Polsce, którzy używają go do pobierania i wypełniania oficjalnych, urzędowych formularzy. Również praktyka używania sieci przez polskie firmy nie odbiega znacząco od średniej dla regionu.
[Źródło: PAP]