_______________________________________________________________________
Chodzi o wyrok warszawskiego Sądu Apelacyjnego z dnia 15 lipca 2010 r. (sygnatura akt I ACa 1402/09). Sprawa dotyczyła pozwu o ochronę dobrego imienia, jaki wytoczył lubelski adwokat Mirosław K. wydawcy Gazety Wyborczej za artykuł pt. „Co adwokaci przemycają za kraty” (Gazeta 5-6 luty 2005 r.). Obok wydawcy pozwany został również portal Onet.pl, który przedrukował istotne fragmenty spornego artykułu.
Najpierw Sąd Okręgowy oddalił pozew. Dopiero Sąd Apelacyjny, w wyniku zaskarżenia decyzji sądu pierwszej instancji, uznał, iż tekst w Wyborczej uderzył w renomę i zaufanie niezbędne w zawodzie adwokata, a dodatkowym naruszeniem było umieszczenie osoby powoda wśród osób z zarzutami (natomiast sam adwokat nie miał zarzutów), czego w tekście nie zaznaczono.
Naruszenie portalu Onet.pl polegało natomiast na tym, iż w swym przedruku, będącym skrótem, dodatkowo pominął korzystne dla adwokata informacje, przedstawione w gazecie.
Okazuje się więc, iż sam fakt, że publikowane skróty informacji stanowią przedruki z renomowanych gazet, nie zwalnia właściciela portalu za ewentualne naruszenia wobec opisywanych w tych skrótach osób. Co więcej, odpowiedzialność autora takiego przedruku jest nawet większa, gdy dokonując skrótów, dokonuje takiej selekcji informacji, która wpływa na zaostrzenie wymowy artykułu odnoszącego się do danej osoby. Warto przy tym zauważyć, iż taka jest właśnie natura przedruków, w których przedstawia się z – przedstawia się zazwyczaj przede wszystkim „najsoczystsze” fragmenty oryginalnych artykułów.
Omówiony wyrok ma duże znaczenie. Co prawda polskie prawo nie opiera się na precedensach (tak, jak np. w USA), jednak wyroki sądów apelacyjnych w sposób istotny wpływają na kierunek orzecznictwa w podobnych sprawach (mówi się, że nie ma spraw „takich samych”).
Oczywiście każda kolejna sprawa o podobnym charakterze, będzie zawsze rozpatrywana indywidualnie, jednak z pewnością sądy będą brały pod uwagę istniejące w tym zakresie orzecznictwo, w tym wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
Tymczasem podobnych sporów sądowych można się spodziewać w przyszłości wiele, ponieważ przedruki i „skróty informacji”, zwłaszcza dokonywane przez różne portale internetowe, to zjawisko masowe.
Zazwyczaj korzystają one z dobrodziejstwa przepisów zawartych art. 25 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zgodnie z nimi, wolno m. in. rozpowszechniać w celach informacyjnych w prasie, radiu i telewizji (ale też w internecie – zob. ust. 4 powołanego artykułu) już rozpowszechnione sprawozdania o aktualnych wydarzeniach, aktualne artykuły na tematy polityczne, gospodarcze lub religijne (w tym krótkie wyciągi ze sprawozdań i artykułów), chyba że zostało wyraźnie zastrzeżone, że ich dalsze rozpowszechnianie jest zabronione.
Poza sytuacją, gdy chodzi o przedruk sprawozdań o aktualnych wydarzeniach, twórcy przysługuje wynagrodzenie (choć jego zgoda na przedruk nie jest wymagana). Oczywiście przy przedruku należy podać autora i źródło.
TAGI: dobra osobiste
NaszaKlasa zapłaci za zdjęcie z profilu umieszczone na reklamie karty kredytowej
Nazwanie działań stałego dyskutanta forum trollingiem nie jest bezprawne
Nasza Klasa musi jednak zapłacić odszkodowanie za fałszywy profil
”Kurdupel” na blogu Palikota nie znieważa prezydenta
Sprawdź, czy już zarejestrowali twoje nazwisko
Nasza-Klasa przegrywa w sądzie
Buzdygan po raz drugi przegrał z Wikimedia
Wrocław – Nasza Klasa naruszyła dobra osobiste