Chodzi o wydaną przez CD PROJEKT grę pt. „Mount & Blade: Ogniem i Mieczem”. Tytuł jeszcze przed wydaniem wzbudzał duże emocje. Gra weszłą do sklepów 4 grudnia 2009 r. i osiągnęła ogromny sukces jeśli chodzi o wynik sprzedaży. Zawiera ona jednak mnóstwo błędów, które zdaniem niektórych w ogóle uniemożłiwiają sensowne granie. Grupa niezadowolonych graczy zpowiedziała pozew.
reklama________________________________________________________________
Świat gry – 6,5 /10
Gram.pl – 4,5/5
Gry online – 64/100
Gry-onet – 7,5/10
Okazuje się jednak że wielu graczy którzy nabyli grę, czują się przez CDP oszukani i żądają zadośćuczynienia. Zamiast działającej gry o której mowa była w ofercie CDP oraz w recenzjach na różnych portalach, dostali do rąk nafaszerowanego błędami , niegrywalnego moda. Nieszczęśliwi nabywcy cierpliwie czekali, bo jak można było dowiedzieć się ze strony CD Projektu, w drugiej połowie grudnia miał ukazać się patch pozwalający cieszyć się grą- w sam raz na gwiazdkę a więc kolejni klienci nabyli grę jako prezent pod choinkę. Niestety, mamy 2 stycznia i gra dalej nie działa. Temat na forum CDP który służy wyłącznie do zamieszczania bugów i w którym wszelki offtopic jest natychmiast usuwany ma w tej chwili 15 stron odpowiedzi (link do forum). Równie ciekawy jest temat ogólny dotyczący tej gry, w którym 90% wiadomości to zarzuty kierowane w stronę dystrybutora (20 stron: link do forum). CD PROJEKT na razie w tej sprawie milczy. Może się jednak okazać że miarka się przebrała i gracze nie poprzestaną na publikowaniu obraźliwych wiadomości - grupa zorganizowanych posiadaczy „gry” postanowiła podjąć bardziej zdecydowane działania:
Incydenty: Pakiet telekomunikacyjny UE przyjęty
Incydenty: Facebook grozi pozwem za handel przyjaciółmi
Legislacja: Kto odetnie pirata od sieci?
Orzecznictwo: Buzdygan po raz drugi przegrał z Wikimedia
Wiadomości: UE ustaliła warunki odcinania internautów od sieci
Legislacja: Nowe prawo prasowe niekoniecznie korzystne dla bloggerów?
PROJEKTY: Unia pozwoli jednak na ocinanie od sieci bez sądu?
Legislacja: Blogi nie będą jednak traktowane jako prasa
Konferencje|Wykłady: Rejestracja stron WWW będzie dobrowolna?
Cytując ze strony wydawcy gry:
„Gra Mount&Blade: Ogniem i Mieczem miała swoją premierę 4 grudnia i po pierwszym weekendzie zanotowała rewelacyjne wyniki sprzedaży oraz zebrała niezwykle entuzjastyczne oceny. Od dawna oczekiwana produkcja Studia Sich okazała się jednym z mikołajkowych hitów i murowanym przebojem gwiazdkowym. O doskonałych wynikach sprzedaży Ogniem i Mieczem świadczy fakt, iż egzemplarzy zabrakło już w niektórych sklepach internetowych, a sama gra znalazła się w notowaniu TOP 10 Empiku.”Oceny na portalach faktycznie były entuzjastyczne, jednakże gracze nie podzielili optymizmu rzetelnych recenzentów. Przykładowe oceny:
Świat gry – 6,5 /10
Gram.pl – 4,5/5
Gry online – 64/100
Gry-onet – 7,5/10
Okazuje się jednak że wielu graczy którzy nabyli grę, czują się przez CDP oszukani i żądają zadośćuczynienia. Zamiast działającej gry o której mowa była w ofercie CDP oraz w recenzjach na różnych portalach, dostali do rąk nafaszerowanego błędami , niegrywalnego moda. Nieszczęśliwi nabywcy cierpliwie czekali, bo jak można było dowiedzieć się ze strony CD Projektu, w drugiej połowie grudnia miał ukazać się patch pozwalający cieszyć się grą- w sam raz na gwiazdkę a więc kolejni klienci nabyli grę jako prezent pod choinkę. Niestety, mamy 2 stycznia i gra dalej nie działa. Temat na forum CDP który służy wyłącznie do zamieszczania bugów i w którym wszelki offtopic jest natychmiast usuwany ma w tej chwili 15 stron odpowiedzi (link do forum). Równie ciekawy jest temat ogólny dotyczący tej gry, w którym 90% wiadomości to zarzuty kierowane w stronę dystrybutora (20 stron: link do forum). CD PROJEKT na razie w tej sprawie milczy. Może się jednak okazać że miarka się przebrała i gracze nie poprzestaną na publikowaniu obraźliwych wiadomości - grupa zorganizowanych posiadaczy „gry” postanowiła podjąć bardziej zdecydowane działania:
„ Kupiłem grę dla swojego siostrzeńca jako prezent gwiazdkowy. Teraz dzieciak zamiast grać siedzi i się denerwuje na niedopracowanie tego programu. Gdybym wiedział że nie da się ukończyć OiM nigdy bym go nikomu nie podarował” „Dystrybutor wyłudził od nas pieniądze, wydałem 130 zł tylko po to żeby tracić nerwy za każdym razem kiedy gra wyskakuje na pulpit po rozpoczęciu oblężenia miasta. Zabugowane gry zdarzały się wcześniej ale nigdy nie poczułem się tak bardzo zlekceważony przez wydawcę- minął miesiąc od premiery a szanowna firma nawet nie wypowiada się na ten niewygodny temat”Według "przedstawiciela" niezadowolonych graczy, który napisał do kilku znanych portali z prośbą o pomoc w nagłośnieniu sprawy, zdenerwowani gracze chcą podjąć środki prawne aby dostać odszkodowanie. Uważają że postępowanie dystrybutora to kradzież i wyłudzenie pieniędzy, które mogliby wydać na inną grę gdyby nie fałszywa oferta CD Projekt. Oczywiście przepisy o kradzieży (art. 278 Kodeksu karnego) nie wchodzą w grę. Podobnie, trudno byłoby (mimo wszystko) przyjąć, iż działanie CD PROJEKT w postaci wypuszczenia na rynek bubla softwarowego ma znamiona wyłudzenia z art. 286 Kodeksu karnego (choć teoretycznie można by oczywiście dyskutować). W omawianej sprawie mogą mieć jednak zastosowanie przepisy o rękojmi z Kodeksu cywilnego:
„Art. 556. § 1. Sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego, albo jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym (rękojmia za wady fizyczne).”W takim przypadku konsument ma prawo zażądać doprowadzenia towaru do stanu zgodnego z umową. W pierwszej kolejności może to nastąpić poprzez naprawę albo wymianę. Odstąpienie od umowy, które skutkuje zwrotem rzeczy oraz domaganiem się zwrotu pieniędzy jest przewidziane dopiero gdy naprawa nie jest możliwa, albo zbyt uciążliwa albo wiąże się z niedogodnościami dla kupującego. W grę może wchodzić także odpowiedzialność z 415 KC a więc odpowiedzialności deliktowej. Jeżeli gracze udowodnią odniesioną szkodę oraz będzie można przypisać winę pozwanemu to można mówić np. o odszkodowaniach za straty moralne. Biorąc pod uwagę różne czynniki takie jak okres gorączki świątecznej wykorzystany przez dystrybutora do sprzedaży takiego bubla a także nerwy i rozczarowanie klientów zachęconych ofertą. Teoretycznie można by się zastanowić też nad kwestią naruszenia dóbr osobistych kupujących. Wtedy mogliby się oni domagać (niezależnie od ewentualnego odszkodowania na zasadach ogólnych), zadośćuczynienia za doznaną krzywdę ("moralną"), jakiej doznali w związku z zakupem wadliwej gry, który to zakup naruszył ich dobra osobiste (pytanie jakie to by były dobra i czy działanie CD PROJEKT jest bezprawne?). W takiej sytuacji niezadowoleni gracze nie musieliby wykazywać szkody, tylko mogliby żądać określonej sumy (wedle włąsnego uznania) tytułem zadośćuczynienia (a sąd w ewentualnym procesie zweryfikowałby tą sumę na zasadzie, powiedzmy, "słuszności").
(na podstawie informacji z Tygodnika Komputerowego)
TAGI: społeczeństwo informacyjne, gry, cd projekt Legislacja: SMS ma coraz większe znaczenie prawneIncydenty: Pakiet telekomunikacyjny UE przyjęty
Incydenty: Facebook grozi pozwem za handel przyjaciółmi
Legislacja: Kto odetnie pirata od sieci?
Orzecznictwo: Buzdygan po raz drugi przegrał z Wikimedia
Wiadomości: UE ustaliła warunki odcinania internautów od sieci
Legislacja: Nowe prawo prasowe niekoniecznie korzystne dla bloggerów?
PROJEKTY: Unia pozwoli jednak na ocinanie od sieci bez sądu?
Legislacja: Blogi nie będą jednak traktowane jako prasa
Konferencje|Wykłady: Rejestracja stron WWW będzie dobrowolna?
Komentarze