Głośna sprawa jednego z pierwszych w Polsce procesów dotyczących naruszenia prawa autorskiego w Internecie miała swój finał w Sądzie Apelacyjnym w Poznaniu, który właśnie uzasadnił swoje orzeczenie. SA ustalił wreszcie jaki stosunek prawny łączył będące w sporze strony – ustna licencja na czas nieokreślony (Sąd Okręgowy w I instancji w ogóle się do tego nie odniósł). Ponadto SA uznał, iż powódka skutecznie wypowiedziała pozwanemu ustną umowę licencyjną w momencie, gdy zażądała usunięcia swoich utworów z witryny Malawi.pl. Zdaniem SA zastosowanie miały tu ustawowe terminy wypowiedzenia [aktualizacja].


KONTEKSTY:

Sąd Apelacyjny uznając co do zasady racje powódki uznał równocześnie apelację za częściowo zasadną. W szczególności odniósł się wreszcie – czego nie zrobił w ogóle Sąd Okręgowy w I Instancji – do stosunku prawnego, jaki łączył strony, uznając, iż między stronami doszło do zawarcia w formie ustanej umowy licencyjnej na mocy której powódka udzieliła pozwanemu nieodpłątnej zgody na korzystanie przez pozwenego artykułów i tłumaczeń jej autorstwa poprzez zamieszczenie ich na stronie internetowej Malawi.pl. Sąd II Instancji zgodził się przy tym z oceną pozwanego zawartą w apelacji, iż – wobec braku formy pisemnej – należy uznać, iż licencja miała charakter niewyłączny. Ponadto SA stwierdził, że owa umowa licencyjna niewyłączna została zawarta na czas nieoznaczony. W tym zakresie SA wyraził pogląd odmienny od reprezentowanego przez apelującego co do interpretacji przepisów art. 66 i 68 prawa autorskiego, twierdząc, iż nie ma zastosowania w sprawie ustęp 1 artykułu 66, zgodnie z którym „umowa licencyjna uprawnia do korzystania z utworu w okresie pięciu lat na terytorium państwa, w którym licencjobiorca ma swoją siedzibę, chyba że w umowie postanowiono inaczej”.

SA uznał więc, iż – skoro licencja została zawarta na czas nieoznaczony a strony nie uregulowały umownie kwestii wypowiedzenia – w sprawie zastosowanie ma art. 68 ust. 1 pr. aut., zgodnie z którym jeżeli umowa nie stanowi inaczej a licencji udzielono na czas nieokreślony, umowę licencyjną można wypowiedzieć na rok naprzód – na koniec roku kalendarzoweggo.

Według SA powódka z możliwości wypowiedzenia umowy licencyjnej skorzystała. Uczyniłą to kierując do pozwanego wezwanie z dnia 29 listopada 2001 roku, żądając usunięcia artykułów, i tłumaczeń jej autorstwa z serwisu Malawi.pl. Wniosek, iż zamiarem powódki było wypowiedzenie umowy licencyjnej można, zdaniem SA, wyprowadzić nie tylko z treści „wezwania”, ale także z zeznań powódki przesłuchanej w charakterze strony. Skoro więc pismo powódki, zawierające wolę wypowiedzenia umowy zostało doręczone pozwanemu w dniu 7 grudnia 2001 roku, to termin wypowiedzenia umowy upłynął z dniem 31 grudnia 2002 roku, a więc od 1 stycznia 2003 roku pozwany nie miał prawa korzystać z utworów powódki (innymi słowy prezentowanie po 31 grudnia 2002 roku utworów powódki na stronie prowadzonej przez pozwenego stanowiło naruszenie osobistych i majątkowych prawa osobistych powódki do przedmiotowych dzieł). Przy takiej ocenie należy od razu zauważyć, iż powództwo powódki było conajmniej przedwczesne, skoro pozew został wniesiony przez nią w lutym 2002 roku (Sąd Okręgowy w Poznaniu wydadał zaś wyrok nakazujący 6 sierpnia 2002 roku – sygn. akt. I C 548/02).

Sąd Apelacyjny jednak uznał, iż skoro w chwili orzekania w II instancji umowa licencyjna już nie obowiązywała, to za w pełni uzasadnione należy uznać zgłoszone przez powódkę żądanie nakazania pozwanemu usunięcia z witryny Malawi.pl 16 artykułów i 4 tłumaczeń jej autorstwa. (c.d.n.)

[ostatnia aktualizacja: 14.10.2003, godz. 12.00]

© Rafał Cisek


KONTEKSTY:

Komentarze