Rok wcześniej Gordon Roy Parker przegrał spór z Google (i tu dostępny jest wyrok: Parker v. Google, Inc., No. 06-3074 (3d Cir. July 10, 2007), a także komentarz Erica Goldmana: Third Circuit Bounces Lawsuit Over Google Groups–Parker v. Google), a sąd miał uznać, że jeśli publikując stronę w internecie autor strony wie o tym, że strona jest potem kopiowana przez Google, to godzi się na taką kopie i w związku z tym pojawia się „domyślna” (ang. implied) licencja na takie działanie, z której może skorzystać wyszukiwarka. No, ale domniemanie udzielenia licencji można jednak podważyć, a to w np. w ten sposób, że się przekaże komuś zastrzeżenia (to z kolei Goldman opisał w tekście Ticketmaster Wins Big Injunction in Hannah Montana Case, But Did the Public Interest Get Screwed?–Ticketmaster v. RMG, linkując jednocześnie do wyroku Ticketmaster L.L.C. v. RMG Technologies, Inc., 2007 WL 2988403 (C.D. Cal. Oct. 16, 2007)). Okazało się, że Sąd w tym sporze, w którym Gordon Roy Parker wystąpił przeciwko Yahoo! powołał się na spór z Google. Sąd uznał, że wyszukiwarki nie uzyskują bezpośrednich korzyści majątkowych z faktu udostępniania archiwalnych wersji stron, a w związku z domniemaniem licencji (proszę pamiętać, że mowa jest o amerykańskim systemie prawnym, nie zaś o systemie obowiązującym w Polsce) – usługodawca (w tym przypadku spółka prowadząca wyszukiwarkę) nie wie o ewentualnym naruszeniu prawa (co istotne dla stosowania wyłączenia odpowiedzialności – w Polsce np. art. 14 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, w USA będzie to ustawa Digital Millennium Copyright Act oraz jej safe harbour provisions). Dodatkowo stwierdził, że nie miał racji Parker, gdy twierdził, iż użytkownicy wyszukiwarki naruszają prawa do chronionej przez prawo autorskie treści, gdy pobierają je z tej, tymczasowej (lub archiwalnej) wersji strony (z serwera wyszukiwarki). Sąd uznał bowiem, że domniemanie udzielenia licencji przenosi się niejako również na końcowych użytkowników…
W Unii Europejskiej dowiemy się więcej o tego typu sporach, ze względu na złożone w trybie prejudycjalnym pytania, które trafiły do Trybunału Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich Pytania prejudycjalne na temat działania internetowych wyszukiwarek. Może się okazać, że również w Unii Europejskiej działalność wyszukiwarek odbywa się w granicach prawa. Może się też okazać przeciwnie. Poza wszystkim – nie tylko wielkie, globalne spółki internetowe, mogą uruchamiać wyszukiwarki internetowe. Ciekawe co mogłoby się zdarzyć, jeśli każdy dysponowałby odpowiednimi zasobami, które pozwalałyby mu zindeksować cały internet i wyniki takiego indeksowania publikować online? Nie możliwe? Kiedyś nie myślano o tym, że pojawi się „dziennikarstwo obywatelskie”.
W tym też kontekście warto przypomnieć argumenty Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji, które pojawiły się przy okazji właśnie nowelizowanej ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną: Rozpoczęło się pierwsze czytanie noweli ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną.