Globalna sieć Internet, oprócz niezaprzeczalnych korzyści, jakie niesie ze sobą, jest również źródłem wielu zagrożeń. Prawie każdy użytkownik komputera miał do czynienia z wirusem komputerowym, tzw. komputerowym robakiem lub koniem trojańskim, których efektem niszczycielskiego działania może być utrata cennych danych. Źródłem zagrożenia o innym charakterze są tzw. dialery (wym. dajlery), małe programy, instalujące się w komputerze użytkownika Internetu najczęściej bez jego wiedzy podczas przeglądania stron internetowych.

Podatne na ich ataki są komputery łączące się z Internetem na bazie połączenia telefonicznego za pomocą modemu, lub korzystającym z łącza stałego ISDN. Gdy internauta próbuje połączyć się z numerem telefonicznym, mającym skomunikować go z siecią globalną Internet, dialer nawiązuje – najczęściej bez jego zgody i wiedzy – bardzo drogie połączenie z numerem zaczynającym się od prefiksu 0700. O efektach działania dialera w swoim komputerze użytkownik dowiaduje się najczęściej dopiero w chwili otrzymania nadzwyczaj wysokiego rachunku telefonicznego. Czy nie ma on jednak możliwości obrony i czy zawsze będzie musiał zapłacić za połączenia z numerami, z którymi połączyć się nie miał zamiaru? Aby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba precyzyjnie określić więzi prawne, zachodzące podczas połączenia z Internetem między użytkownikiem sieci a dostawcą usług internetowych.

::NoweMEDIA:: Uwaga! Dialery! – Rafał Piotrowski

Dostawca usług internetowych, zazwyczaj dostawca usług telefonicznych, oferując klientowi fizyczny dostęp do sieci, zawiera z nim umowę najmu (art. 659 i.n. k.c.) linii telefonicznej. Gdy klient próbuje połączyć się z Internetem, dochodzi między nim a dostawcą usług do zawarcia umowy, której celem jest osiągnięcie skutku w postaci nawiązania połączenia z numerem telefonicznym komunikującym go z Internetem. Umowę taką należy więc zakwalifikować jako umowę o dzieło (art. 627 k.c. i.n.), Za otrzymanie wspomnianego wyżej świadczenia klient ponosi opłatę przewidzianą w taryfikatorze. Sytuacja staje się bardziej złożona, jeśli w powyższy układ wkracza podmiot oferujący połączenia z numerami zaczynającymi się od prefiksu 0700. Jednak także za połączenie z tym numerem opłatę ponosi klient wobec dostawcy usług na bazie wyznaczonej przez niego taryfy i wobec niego musi kierować swoje zastrzeżenia dotyczące wysokości rachunków telefonicznych.

Gdy klient świadomie zainstaluje dialer na swoim komputerze i z własnej woli nawiąże połączenie z numerem 0700, jego sytuacja prawna jest oczywista: złożył on konkludentne (dorozumiane) oświadczenie woli o przyjęciu umowy o dzieło i jest on zobowiązany zapłacić za to połączenie. W praktyce jednak najczęściej ma miejsce przypadek, gdy dialer zainstaluje się potajemnie w systemie użytkownika i bez jego wyraźnego żądania wybierze drogie połączenie 0700. Wówczas należy przyjąć, iż klient żadnego oświadczenia woli nie złożył i umowa, której świadczeniem byłoby nawiązanie połączenia, nie została zawarta, nie można zatem żądać za nią zapłaty. Podobna konkluzja nasuwa się w sytuacji, gdy użytkownik dobrowolnie zainstalował dialera na swoim komputerze, lecz dialer nawiązał wyżej wspomniane połączenie bez jego zamiaru.

Inaczej prezentować się będzie stan faktyczny, gdy internauta świadomie nawiąże połączenie, lecz nieświadomie uruchomi dialer. Kierując się dyrektywą z art. 65 par. 2 k.c. przy dokonywaniu wykładni, czy dana umowa została zawarta i jakiej treści, należy raczej mieć na względzie zgodny zamiar stron, aniżeli jej zewnętrzne przejawy. W takiej sytuacji zamiarem użytkownika nie jest połączenie się z numerem 0700, lecz nawiązanie połączenia internetowego. Umowy między klientem a dostawcą usług zatem także w tym przypadku nie można uznać za zawartą.

Z jeszcze inną konstelacją prawną będziemy mieli do czynienia wtedy, kiedy połączenie przy pomocy dialera zostaje nawiązane świadomie, lecz użytkownik nie zna ceny połączenia. Gdy został on błędnie poinformowany o cenie, może on uchylić się od skutków oświadczenia woli na podstawie błędu stosownie do art. 84 k.c. W wypadku, gdy nie znał on ceny połączenia z powodu niezapoznania się z taryfikatorem, możliwości takiej mieć nie będzie. Jeśli jednak cena za połączenie jest nadzwyczaj wysoka, umowę należy zbadać, czy nie zachodzi przypadek rażącej dysproporcji świadczeń opisany w art. 388 par. 1 k.c. Jeśli zostaną spełnione przesłanki określone w tym przepisie, klient będzie mógł żądać zmiany wysokości jednego ze świadczeń wzajemnych lub unieważnienia umowy.

Użytkownik kwestionujący wysokość rachunku z powodu zaatakowania jego komputera przez dialer, może napotkać na poważne trudności na płaszczyźnie dowodowej. Zgodnie z artykułem 6 k.c. ciężar dowodu, iż dialer zainstalował się w systemie bez jego wiedzy, lub bez jego wiedzy wybrał połączenie z numerem 0700 spoczywa na tym, który wywodzi z tego faktu skutki prawne, czyli na użytkowniku. Jak łatwo się domyślić, nie będzie to rzeczą łatwą, jednak przy absolutnej pewności swoich racji – możliwą. Co zatem powinna uczynić ofiara podstępnego dialera? Powinna jak najszybciej zgłosić dostawcy usług swoje zastrzeżenia co do wysokości rachunku, wystosować żądanie o szczegółowy spis połączeń, i przede wszystkim skorzystać z pomocy komputerowego specjalisty. Wiarygodnym dowodem na korzyść kwestionującego rachunek mogłaby być analiza dysku twardego zaatakowanego przez dialer komputera, wykonana przez specjalistę przy pomocy profesjonalnego programu. Działanie dialera nie pozostaje bowiem bez wpływu na funkcjonowanie systemu operacyjnego komputera, zostawiając „ślady” swej działalności. Innym działaniem mogącym stanowić przygotowanie do ewentualnej rozprawy sądowej jest zgłoszenie ataku dialera na internetowych tematycznych listach dyskusyjnych, w poszukiwaniu innych poszkodowanych przez dialer.

#REF!

Komentarze