Wyrok ten przeszedł w mediach bez większego echa, a jest on moim zdaniem bardzo istotny. Chodzi w szczególności o to, za co właściwie odpowiada administrator forum w przypadku, gdy nie usunie wypowiedzi użytkownika, która np. narusza czyjeś dobra osobiste. Zdaniem sądu w tytułowej sprawie, co do zasady będzie to ogólna odpowiedzialność deliktowa („za nie usunięcie postu”), a nie odpowiedzialność z tytułu naruszenia dóbr osobistych. Za to ostatnie odpowiada bowiem przede wszystkim sam autor wpisu.
TEZY WYROKU:
- Odpowiedzialność (zarówno cywilnoprawna jak i karnoprawna) dostawcy usługi hostingu za treści udostępniane za pośrednictwem Internetu przez usługobiorców (w tym przypadku uczestników forum dyskusyjnego) jest zasadniczo wyłączona i aktualizuje się jedynie w przepadku określonym w art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. nr 144 poz 1204 – z późn. zm., „ustawa”) a zatem w przypadku uzyskania urzędowego zawiadomienia lub powzięcia wiadomości z wiarygodnego źródła o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności.
- W takim przypadku usługodawca nie odpowiada jednak za publikację (udostępnienie innym użytkownikom Internetu) tych danych (odpowiedzialność taką ponosi ten usługobiorca, który dane te upublicznił) a jedynie za własne zachowanie polegające na zaniechaniu niezwłocznego uniemożliwienia dostępu do tych danych mimo opisanego wyżej obowiązku ustawowego.
- Podmiot, który świadczy usługi określone w art. 12-14 ustawy, nie jest obowiązany do sprawdzania przekazywanych, przechowywanych lub udostępnianych przez niego danych, co wyłącza obowiązek w zakresie „prewencyjnej” oceny publikowanych danych czy też swoistego „czuwania” nad przestrzeganiem prawa przez użytkowników forum.
- Podstawą odpowiedzialności podmiotu świadczącego usługi hostingowe za niewykonanie obowiązków określonych art. 14 ust. 1 ustawy jest norma art. 415 k.c., nie zaś art. 24 k.c. (zwłaszcza że ten ostatni przepis wprost stanowi o odpowiedzialności za działanie, podczas gdy usługodawca internetowy nie wykonując obowiązków z art. 14 dopuszcza się zaniechania). Wyjątek stanowić może sytuacja ujęta w art. 14 ust. 3 ustawy (a zatem sytuacja gdy bezprawne dane pochodzą od podmiotu zależnego od dostawy usługi hostingowej).
- Usługodawca nie ma zasadniczo prawa arbitralnego ingerowania w treść danych umieszczanych przez użytkowników (granice prawa usługodawcy wyznacza z jednej strony umowa – kreowana prze akceptacje regulaminu forum, z drugiej zaś bezwzględnie obowiązujące normy prawne). Nadużycie technicznych możliwości usługodawcy do ingerencji w treść przekazu umieszczanego przez usługobiorców mogłoby rodzić odpowiedzialność zarówno umowną jak i ustawową opartą o zarzut naruszenia prawa do swobody wypowiedzi.
- Samo oświadczenie podmiotu, którego wpis dotyczy jest już wystarczającą podstawą dla uznania, że dostawca usługi posiada wiarygodną informację o bezprawności zamieszczanych danych w rozumieniu art. 14 cytowanej wyżej ustawy. Dla przyjęcia wiarygodności informacji konieczne jest wykazanie, że na jej podstawie dostawca usług internetowych miał obiektywną możliwość dokonania oceny bezprawności danych umieszczanych w Internecie przez usługobiorcę.
- Przyjęcie innej interpretacji – uznanie, że każde żądanie podmiotu zainteresowanego świadczy o uzyskaniu wiarygodnej wiadomości o bezprawności danych, powodowałoby, iż w zasadzie każdy podmiot którego działalność objęta jest dyskusją na forum internetowym, mógłby przez żądanie usunięcia danych z powołaniem się na naruszenie jego dóbr osobistych, zakończyć dyskurs społeczności forum, co wydaje się nie do pogodzenia z zasadą swobody wypowiedzi i istotą aktywności internetowej.
Sprawa, która została rozpoznana w Sądzie Okręgowym w Szczecinie (wyrok z dnia 5 maja 2011 r., sygn. akt VIII GC 106/10) dotyczyła znanego forum dyskusyjnego z dziedziny prawa, znajdującego się pod adresem www.forumprawne.org, gdzie można znaleźć bezpłatne porady i pomoc prawną udzielaną przez użytkowników forum.
Na łamach wspomnianego serwisu internetowego bardzo dużą popularność zdobył wątek dotyczący powoda prowadzącego działalność gospodarczą jako Map1. W szczególności chodziło o pewne praktyki powoda (zobacz: Map1 pozywa za mapy i krytykę swojej polityki biznesowej), które nie podobały się wielu uczestnikom forum, do których należały również osoby, będące adresatami tych praktyk. Watek w dużej mierze stanowił krytykę działań powoda – bardziej lub mniej konstruktywną.
W związku z powyższym powód wniósł pozew przeciwko administratorowi forum, w którym domagał się między innymi:
- nakazanie pozwanemu usunięcia skutków naruszeń dóbr osobistych powoda spowodowanych przez publikację na prowadzonym przez pozwanego portalu internetowym www.forumprawne.org bezprawnych treści w jednym z wątków forum pt. „pozew za wykorzystanie fragmentu mapy” poprzez opublikowanie w ogólnopolskiej edycji dziennika „Gazeta Wyborcza” ogłoszenia o wielkości nie mniejszej niż dwa standardowe moduły, w terminie 14 dni od uprawomocnienia się wyroku, na wypadek niewykonania o umocowanie powoda do zamieszczenia takiego ogłoszenia w imieniu i na koszt pozwanego o treści: Spółka jawna pod firmą ParaRent.com Wawrzyniak Sp.J z siedzibą w Szczecinie przeprasza Michała O. prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą Mapl z siedzibą w Łodzi za naruszenie jego dóbr osobistych przez publikacją w wątku forum pt. „pozew za wykorzystanie fragmentu mapy” treści pomawiających go o popełnienie czynów zabronionych dotyczących jego osoby a także nieprawdziwych informacji o rzekomo nieuczciwym sposobie prowadzenia przez niego działalności gospodarczej, jak również innych informacji godzących w jego dobra osobiste. Oświadczamy, że informacje nie polegały na prawdzie;
- nakazanie pozwanemu usunięcia skutków naruszeń dóbr osobistych powoda poprzez zamieszczenie na stronie głównej www.forumprawne.org w terminie 7 dni od uprawomocnienia się wyroku na okres 1 miesiąca oświadczenia o treści jak w pkt 1 pozwu;
- zobowiązanie pozwanego do nienaruszania dóbr osobistych powoda poprzez : nakazanie trwałego usunięcia wątku forum pt. „pozew za wykorzystanie fragmentu mapy” i zakazanie publikowanie nowych treści dotyczących powoda na forum prowadzonym przez pozwanego;
- zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 10 000 złotych na cel społeczny – na rzecz Stowarzyszenia Kartografów Polskich z przeznaczeniem na działalność statutową tego stowarzyszenia;
- zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kwoty 10 000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną przez powoda krzywdę i cierpienia moralne.
Warto też dodać, że na podstawie wniosku o zabezpieczenie powództwa, złożonego jeszcze przed wniesieniem pozwu, powód uzyskał postanowienie nakazujące zablokować dotyczący go wątek na forum (zobacz: Map1 zablokowało wątek o sobie na forumprawne.org).
W uzasadnieniu powód podał, że prowadzi działalność gospodarczą w ramach której udziela licencji na korzystanie z utworów, objętych prawem autorskim, jakimi są mapy. Powód podniósł, iż pozwany jest właścicielem portalu internetowego forumprawne.org, przy czym zgodnie z §7 regulaminu tego forum zabronione jest zamieszczanie treści niezgodnych z obowiązującym prawem RP.
Zdaniem powoda na forum tym zamieszczone jednak zostały treści, które pomawiają powoda o : wyłudzanie pieniędzy, oszustwa, praktyki niezgodne z prawem i przestępcze działania; składanie fałszywych zeznań i wprowadzanie w błąd sądów i prokuratury; zastraszanie internautów, szerzenie pornografii. Powód wskazał przykłady takich wpisów. Podkreślił też, że obraźliwe wpisy dotyczące go i sposobu, w jaki prowadzi działalność gospodarczą pojawiały się na ww. forum już od 2006 roku a wezwania do ich usunięcia były bezskuteczne.
Uzasadniając wysokość dochodzonego zadośćuczynienia powód podał, że jego krzywda jest ogromna, z uwagi na łatwą dostępność do tego forum, które po wpisaniu hasła „Mapl” do wyszukiwarki Google wyświetla się jako piąte, okoliczność ta wpływa na jego wizerunek, powodując spadek obrotów w prowadzonym przez niego przedsiębiorstwie
Na rozprawie w dniu 24 czerwca 2010 powód oświadczył o cofnięciu pozwu i zrzeczeniu się roszczenia w zakresie żądania zakazania publikowanie nowych treści dotyczących powoda na forum prowadzonym przez pozwanego
W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych.
Pozwany podkreślił, że powód powołał się w pozwie na przykładowe wpisy, wyrwane z kontekstu, co wypaczyło cały sens danej wypowiedzi. Poza tym dwa spośród wpisów, na które powołuje się w pozwie powód zostały – odpowiednio – usunięty i zmieniony przez moderatora forum.
Pozwany podniósł też, że w kwestionowanych wątku forum nie ma zwrotów obraźliwych, wulgarnych, czy przekleństw, są natomiast wyłącznie oceny dokonywane przez autorów wpisów, które charakteryzuje znaczne nasilenie emocji.
Ponadto pozwany podkreślił, że omawiany wątek forum dotyczył egzekwowania przez powoda uprawnień z umów licencji, a konkretnie pobierania opłat od użytkowników sieci Internet za bezprawne wykorzystywanie fragmentów mapy, przy czym licencje powoda wygasły 12 lutego 2010 roku; źródło ww. roszczeń powód upatrywał w przepisach Prawa autorskiego, jednakże zdaniem pozwanego takie stanowisko powoda było błędne, gdyż mapa, a tym bardziej jej fragment nie są utworem i takie stanowisko zajął też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 maja 2005 roku (III CK 588/04).
Pozwany zwrócił uwagę na kolizję prawa do wolności wypowiedzi (art. 54 Konstytucji) i prawa do ochrony dóbr osobistych powoda. Zdaniem pozwanego forum realizuje poważne cele społeczne, o czym świadczy duże zainteresowanie omawianym wątkiem, gdzie można znaleźć pożądane informacje i porady, o czym świadczy też treść niektórych wpisów – użytkownicy dziękują za informację, zapowiadając m. in., że będą z powodem, przed Sądem „walczyć o swoje”.
Zdaniem pozwanego treść tych wpisów świadczy o tym. że nawet gdyby wyjść od bezprawności działania to i tak zostałaby ona wyłączona z uwagi na działanie w ochronie uzasadnionego interesu.
Nadto, kwestionowane przez powoda w pozwie wpisy stanowią zaledwie 4% całości wpisów wątku „pozew za wykorzystanie fragmentu mapy”, z tej przyczyny zablokowanie dostępu do całego wątku naruszyłoby prawa do wypowiedzi pozostałych użytkowników, którzy zamieścili w tym wątku wpisy.
Wniosek o zakazanie umieszczania nowych wpisów na forum dotyczących powoda pozwany traktuje zaś jako niedopuszczalne, bo sprzeczne z art. 9 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.
Pozwany podniósł, że dodatkowo zachodzi wyłączenie odpowiedzialności pozwanej w oparciu o art. 12 – 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 roku o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Pozwany powołał się też na orzeczenia Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych, w których zajęto stanowisko, że naruszenie dobra osobistego może nastąpić przez wypowiedzi o faktach i wypowiedzi ocenne, przy czym w odniesieniu do tych drugich można orzec jedynie o ich trafności lub nietrafności, nie zaś o prawdziwości, nadto decydujący jest odbiór obiektywny.
Powyższe świadczy zdaniem pozwanego o tym, że nie może być mowy o naruszeniu dobra osobistego powoda, bo wpisy z wątku forum świadczą o takim właśnie obiektywnym jego postrzeganiu przez internautów, które to sam powód usankcjonował, co potwierdza również okoliczność, że wpisując hasło mapl w wyszukiwarce pojawiają się następujące trafienia : „mapl pozew”, „mapl wyrok”, mapl sprawa”, itp., co również świadczy o tym, że duża liczna internautów poszukuje informacji o działalności powoda, opisywanej w sposób jak w kwestionowanym wątku forum.
Pozwany powołał się też na tzw. efekt Streisand, polegający na tym, że treści usunięte z sieci pojawiają się następnie na nowo z jeszcze większym nasileniem, co więcej na innych stronach www pojawiły się już informacje o zrobieniu kopii zablokowanego wcześniej przez pozwanego tematu.
Pozwany podniósł też zarzut z art. 5 k.c., naruszenie prawa podmiotowego przez powoda miałoby polegać na powoływaniu się na naruszenie dobra osobistego, podczas gdy naruszenie to było usprawiedliwione obiektywnymi okolicznościami, leżącymi po stronie powoda. Zdaniem Sądu Okręgowego w niniejszej sprawie bezsporne były następujące fakty:
- Pozwany umożliwia działanie internetowych grup dyskusyjnych udostępniając swoje urządzenia informatyczne dla forum internetowego pod nazwą forumprawne.org. Na forum tym użytkownicy wymieniają opinie i poglądy oraz poszukują pomocy w sprawach związanych z obrotem prawnym.
- Jednym z wątków dyskusyjnych na tym forum była sprawa działalności powoda polegającej na zgłaszaniu żądań w stosunku do użytkowników Internetu, dotyczących opłat za nieuprawnione wykorzystanie w Internecie fragmentów map, do których prawa autorskie miały przysługiwać powodowi.
- Na forum funkcjonującym w ramach portalu pozwanego zamieszczane były kwestionowane przez powoda wpisy, które były ciągle dostępne aż do momentu zamknięcia rozprawy, a ponadto ciągle dodawane były nowe wpisy.
Podsumowując ustalenia faktyczne, Sąd Okręgowy stwierdził, że ostatecznie nie ma też sporu co do tego, że pozwany nie był autorem przytaczanych w pozwie wpisów na forum internetowym, lecz jednie udostępniał interaktywną usługę internetową przy wykorzystaniu której użytkownicy Internetu mogli wziąć udział w dyskusji. Po zalogowaniu w serwisie internetowym mogli poprzez tzw. wpisy na forum przedstawić własne opinie i poglądy i brać udział w prowadzonej w ten sposób dyskusji, tworzącej się między internautami wokół wątku nakreślonego przez pierwszych dyskutantów. Autorami publikowanych na forum opinii byli zatem użytkownicy – uczestnicy dyskusji.
W konkluzji, Sąd uznał, iż skoro pozwany nie dokonywał osobiście działań (nie był autorem wypowiedzi mających naruszać w opinii powoda jego cześć i dobre imię), ustalić należy, czy i w jakich warunkach pozwany ponosi odpowiedzialność cywilną za cudze wypowiedzi.
Zdaniem Sądu w pierwszym rzędzie zwrócić należy uwagę, ze pozwany jest dostawcą usług internetowych. Odpowiedzialność dostawców usług internetowych w płaszczyźnie cywilnoprawnej jest limitowana przede wszystkim przez przepisy ustawy z dnia z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. nr 144 poz 1204 ze zm. – dalej powoływana jako ustawa z 18 lipca 2002).
W niniejszej sprawie istotne znaczenie posiada przede wszystkim przepis art. 14 tej ustawy. Zgodnie z tym przepisem nie ponosi odpowiedzialności za przechowywane dane ten, kto udostępniając zasoby systemu teleinformatycznego w celu przechowywania danych przez usługobiorcę nie wie o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności, a w razie otrzymania urzędowego zawiadomienia lub uzyskania wiarygodnej wiadomości o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności, niezwłocznie uniemożliwi dostęp do tych danych.
Według art. 14 ust. 2. ustawy usługodawca, który otrzymał urzędowe zawiadomienie o bezprawnym charakterze przechowywanych danych, dostarczonych przez usługobiorcę i uniemożliwił dostęp do tych danych, nie ponosi odpowiedzialności względem tego usługobiorcy za szkodę powstałą w wyniku uniemożliwienia dostępu do tych danych, ust. 2 zaś stanowi, iż usługodawca, który uzyskał wiarygodną wiadomość o bezprawnym charakterze przechowywanych danych dostarczonych przez usługobiorcę i uniemożliwił dostęp do tych danych, nie odpowiada względem tego usługobiorcy za szkodę powstałą w wyniku uniemożliwienia dostępu do tych danych, jeżeli niezwłocznie zawiadomił usługobiorcę o zamiarze uniemożliwienia do nich dostępu.
Przepis ten dotyczy usługodawcy tzw. hostingu, w ramach którego to pojęcia, nauka prawa lokuje m.in. usługi polegające na utrzymywaniu materiałów dostarczonych przez wielu usługodawców (na przykład materiały z grup dyskusyjnych) – por. np. J. Gołaczyński, K. Kowalik-Bańczyk, A. Majchrowska, M. Swierczyński, Ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Komentarz, Oficyna, 2009, komentarz do art. 14, R. Cisek, J. Jezioro, A. Wiebe, Dobra i usługi informacyjne w obrocie gospodarczym, Warszawa 2005,, s. 235 ).
Abstrahując od szczegółowej oceny prawnej hostingu (jako umowy zawieranej międy dostawcą usługi i użytkownikiem przechowującym swoje dane informatyczne (w tym przypadku wypowiedzi dyskusji) na urządzeniach internetowych usługodawcy, stwierdzić należy, że odpowiedzialność (zarówno cywilnoprawna jak i karnoprawna) dostawcy usługi hostingu za treści udostępniane za pośrednictwem Internetu przez usługobiorców (w tym przypadku uczestników forum dyskusyjnego) jest zasadniczo wyłączona i aktualizuje się jedynie w przepadku określonym w art. 14 ustawy a zatem w przypadku uzyskania urzędowego zawiadomienia lub powzięcia wiadomości z wiarygodnego źródła o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności.
W takim przypadku usługodawca nie odpowiada jednak za publikację (udostępnienie innym użytkownikom Internetu) tych danych (odpowiedzialność taką ponosi ten usługobiorca, który dane te upublicznił) a jedynie za własne zachowanie polegające na zaniechaniu niezwłocznego uniemożliwienia dostępu do tych danych mimo opisanego wyżej obowiązku ustawowego.
Uwypuklenia w tym miejscu wymaga też regulacja art. 15 ustawy w myśl której podmiot, który świadczy usługi określone w art. 12-14, nie jest obowiązany do sprawdzania przekazywanych, przechowywanych lub udostępnianych przez niego danych, co wyłącza obowiązek w zakresie „prewencyjnej’’ oceny publikowanych danych czy też swoistego ..czuwania” nad przestrzeganiem prawa przez użytkowników forum. Zatem dokonując oceny żądań zgłoszonych pozwie uwzględnić należy następujące aspekty. Po pierwsze, skoro pozwany bezsprzecznie nie jest autorem wypowiedzi przytaczanych w pozwie, a jego odpowiedzialność jest ograniczana przez przepisy wspomnianej wyżej ustawy, to w stosunku do powoda nie można stosować domniemania prawnego z art. 24 k.c., lecz powód winien wykazać zarówno fakt bezprawności publikowanych na serwerze danych lub związanej z nimi działalności jak i fakt posiadania przez pozwanego zawiadomienia urzędowego lub wiedzy z wiarygodnego źródła informacji oraz fakt zaniechania przez pozwanego wykonania obowiązków o jakich mowa w art. 14 ustawy z 18.07.2002.
Wskazuje na to po pierwsze sens jurydyczny art. 15 ustawy zwalniającego pozwanego z obowiązku kontroli publikowanych danych jak i treść art. 14 ust. 1 będącego niewątpliwie regulacją szczególną do przepisów k.c. Wątpliwości budzić musi żądanie ochrony prawnej na podstawie art. 24 k.c. w stosunku do podmiotu, który nie dokonuje bezpośrednio publikacji wypowiedzi naruszającej dobra osobiste, lecz odpowiada za jej nieusunięcie.
W ocenie Sądu rozpoznającego niniejszą sprawę, podstawą odpowiedzialności podmiotu świadczącego usługi hostingowe za niewykonanie obowiązków określonych art. 14 ust. 1 ustawy jest norma art. 415 k.c., nie zaś art. 24 k.c. (zwłaszcza że ten ostatni przepis wprost stanowi o odpowiedzialności za działanie, podczas gdy usługodawca internetowy nie wykonując obowiązków z art. 14 dopuszcza się zaniechania). Wyjątek stanowić może sytuacja ujęta w art. 14 ust. 3 ustawy (a zatem sytuacja gdy bezprawne dane pochodzą od podmiotu zależnego od dostawy usługi hostingowej).
Przypisanie odpowiedzialności z art. 24 k.c. usługodawcy hostingowemu (poza sytuacją opisaną w art. 14 ust. 3 ustawy), wymagałoby zatem wykazania nie tylko naruszenia obowiązku z art. 14 ust. 1 (obowiązku uniemożliwienia dostępu do danych naruszających dobra osobiste osoby trzeciej), lecz nadto że usługodawca będąc świadomym oczywistego naruszenia dóbr osobistych przez osobę publikującą niejako współuczestniczy w naruszeniu tego dobra (współdziała) propagując (rozpowszechniając) informacje naruszające dobra osobiste (a zatem niejako „firmuje” publikację). W takiej sytuacji przypisać można hostingodawcy odpowiedzialność również na podstawie art. 24 k.c.
(Tu, na marginesie, warto przytoczyć pewne analogie do amerykańskiego wyroku odnośnie isoHUNT, gdzie wyłączenie odpowiedzialności za naruszanie praw autorskich nie zadziałało w stosunku do administratora serwisu hostingowego, który de facto firmował te naruszenia, nie ograniczając się wyłącznie do udostępniania platformy technicznej, i dlatego można mu było przypisać pomocnictwo w naruszaniu praw autorskich – zob.: isoHunt przegrywa proces wytoczony przez wytwórnie).
Brak wykazania przez powoda działania pozwanego w opisanych warunkach stanowi pierwszy argument nie pozwalający na uwzględnienie powództwa opartego wyłącznie o normę art. 23 i 24 kc.
Nie zmienia tego powoływany przez powoda argument dotyczący regulaminu forum. Wskazać bowiem należy, że regulamin ten kreuje prawa i obowiązki stron usługi hostingu – a zatem powoda jako usługodawcy i uczestników dyskusji jako usługobiorców wskazując, kiedy powód ma prawo ingerencji w wypowiedzi. Z żadnego zapisu regulaminu nie wynika, by pozwany stawał się współodpowiedzialnym za treść postów lub by zastrzegał sobie prawo ich ocenzurowania przed publikacją. Brak jest więc podstaw by wywodzić na podstawie treści regulaminu korzystne dla powoda skutki prawne w płaszczyźnie odpowiedzialności pozwanego za ewentualne naruszenie dóbr osobistych powoda przez osoby trzecie. Niezależnie od powyższego należy pamiętać o tym, że między dostawcą usługi hostingowej a usługobiorcą (a zatem w niniejszej sprawie każdą osobą umieszczającą swoje wpisy na forum internetowym) zawiązuje się również więź prawna (umowna). Usługodawca nie ma więc zasadniczo prawa arbitralnego ingerowania w treść danych umieszczanych przez użytkowników (granice prawa usługodawcy wyznacza z jednej strony umowa – kreowana prze akceptacje regulaminu forum, z drugiej zaś bezwzględnie obowiązujące normy prawne). Nadużycie technicznych możliwości usługodawcy do ingerencji w treść przekazu umieszczanego przez usługobiorców mogłoby rodzić odpowiedzialność zarówno umowną jak i ustawową opartą o zarzut naruszenia prawa do swobody wypowiedzi (a zatem odpowiedzialność z art. 24 k.c nie ocenianą przez pryzmat przepisu art. 14 ust. 1 ustawy).
Ocena zachowania dostawy usług hostingowych w aspekcie odpowiedzialności za treść wpisów na forum internetowym musi wreszcie uwzględniać aspekt kontekstu zamieszczanych wypowiedzi (a zatem szczególną sytuację komunikacyjną, w jakiej wypowiedzi są umieszczane). Forum internetowe nie służy publikacji obiektywnych wiadomości (informacji o zaistniałych faktach) kierowanej do nieoznaczonego kręgu adresatów lecz przede wszystkim wymianie zdań (myśli, poglądów) między uczestnikami zainteresowanymi tematem poruszanym na forum, a więc jest formą swoistej rozmowy (dialogu, dyskursu) zainteresowanych osób. Wypowiedzi kolejnych uczestników dyskusji muszą być lokowane w kontekście wypowiedzi poprzednich (a zatem podlegają tworzącej się przez kolejne wpisy konwencji- np. mogą mieć charakter wymiany doświadczeń osobistych lub zawodowych, satyry (żartu), czy też sporu lub kłótni między uczestnikami itp.
Kolejną kwestią, która rzutuje na ocenę obowiązków dostawcy jest (podkreślany obecnie w szeregu wypowiedzi fachowych) praktyczny brak anonimowości osób dokonujących wpisów (możność ustalenia źródła dokonywanych wpisów na forum internetowym nawet przy zaniechaniu podania przez uczestnika forum swoich danych teleadresowych. Możność ustalenia adresu IP podmiotu, który faktycznie narusza prawo poprzez swoje wypowiedzi na forum powoduje, że uczestnik forum może ponosić odpowiedzialność prawną za swoje wypowiedzi, zaś norma art. 14 ust. 1 ustawy nie może być rozumiana i interpretowana jako kreująca swoistą podstawę obciążenia usługodawcy obowiązkiem rozstrzygania sporów cywilnoprawnych między podmiotem dokonującym wpisu i podmiotem, który czuje się treścią wypowiedzi dotknięty, do czego sprowadzałoby się w istocie żądanie dokonywania każdorazowej oceny wypowiedzi uczestników forum zakwestionowanych przez osoby, których te wypowiedzi dotyczą.
Zatem nie można uznać że samo oświadczenie podmiotu, którego wpis dotyczy jest już wystarczającą podstawą dla uznania, że dostawca usługi posiada wiarygodną informację o bezprawności zamieszczanych danych w rozumieniu art. 14 cytowanej wyżej ustawy. Dla przyjęcia wiarygodności informacji konieczne jest wykazanie, że na jej podstawie dostawca usług internetowych miał obiektywną możliwość dokonania oceny bezprawności danych umieszczanych w Internecie przez usługobiorcę.
Przyjęcie innej interpretacji – uznanie, że każde żądanie podmiotu zainteresowanego świadczy o uzyskaniu wiarygodnej wiadomości o bezprawności danych, powodowałoby, iż w zasadzie każdy podmiot którego działalność objęta jest dyskusją na forum internetowym, mógłby przez żądanie usunięcia danych z powołaniem się na naruszenie jego dóbr osobistych, zakończyć dyskurs społeczności forum, co wydaje się nie do pogodzenia z zasadą swobody wypowiedzi i istotą aktywności internetowej.
Reasumując – odpowiedzialność dostawcy usługi internetowej w postaci hostingu dotyczy nie tyle faktu umieszczenia przez usługobiorcę wypowiedzi bezprawnej, co zaniechania możliwości dostępu do tej wypowiedzi przez innych uczestników w sytuacji, gdy usługodawcy przypisać można wiedzę o bezprawnym charakterze danych zamieszczanych przez usługobiorców. Odpowiedzialność ta aktualizuje się w przypadkach określonych art. 14 ust. 1 ustawy. O tym, że odpowiedzialność ta zaistnieje decyduje zatem posiadanie przez usługodawcę wiedzy o bezprawnym charakterze danych i zaniechanie podjęcia odpowiednich środków uniemożliwiających dostęp do tych danych przez użytkowników Internetu.
Na koniec warto dodać, że opisany wyżej wyrok – po apelacji powoda – został w całości utrzymany przez Sąd Apelacyjny w Szczecinie, przy pełnym poparciu argumentacji prezentowanej przez Sąd Okręgowy w I instancji (wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 26 października 2011 r., sygn. akt I ACa 572/11).
Komentując niniejszą sprawę, nalezy należy uznać, iż linia orzecznicza kreowana przez Sąd Okręgowy i Apelacyjny w Szczecinie niewątpliwie jest w duchu ratio legis Ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną oraz dyrektywy Unii Europejskiej z dn. 8 czerwca 2000 r. dotyczącej niektórych aspektów prawnych usług społeczeństwa informacyjnego, w szczególności handlu elektronicznego na rynku wewnętrznym, którą implementuje wspomniana ustawa.
Orzeczenie to stanowi też doskonałe rozwinięcie tezy przyjętej przez Sąd Najwyższy, iż “usługodawca świadczący usługi drogą elektroniczną polegające na bezpłatnym udostępnianiu możliwości korzystania z internetu i utworzonego przez niego portalu dyskusyjnego nie jest obowiązany do sprawdzania przekazywanych, przechowywanych lub udostępnianych przez niego danych, o których mowa w art. 12-14 ustawy z 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną” (Zobacz: Administrator forum nie musi sprawdzać wprowadzanych treści).
W tym kontekście należy moim zdaniem zdecydowanie skrytykować kierunek orzecznictwa, jaki próbują przybrać niektóre sądy w Polsce. Mam tu w szczegółności m. in. postanowienie Sądu Okręgowego w Tarnowie wydane w trybie wyborczym, w którym Sąd ten uznał, iż „prowadzący blog był zobowiązany sprawić, by treść publikowanych w nim wypowiedzi odpowiadała stanowi faktycznemu. Mógł wprowadzić zasadę publikacji komentarzy internautów tylko po uprzednim zalogowaniu” (stanowisko to podtrzymał Sąd Apelacyjny w Krakowie).