Komisja Europejska wezwała podmioty gospodarcze, zajmujące się obrotem prawami autorskimi do udzielania europejskich licencji na eksploatację utworów (the call for Community-wide Licensing). Założenie jest proste: chodzi o „zauważenie” organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorski i pokrewnymi (OZZ) przez „twórców sieciowych” oraz o zwiększenie kooperacji krajowych OZZ z organizacjami ogólnoeuropejskimi a nawet ogólnoświatowymi.
Do tej pory licencje ogólnoeuropejskie były udzielane poprzez umowy ramowe krajowych OZZ z organizacją producentów fonogramów tzw. BIEM/IFPI Agrement. Działo się to wszystko w środowisku mechanicznego zwielokrotniania, czyli środowisku materialnego nośnika np. płyty CD. Ze względu na tworzenie się nowych pół „cyfrowej” eksploatacji dzieł (por. w Polsce art. 50 PrAut) jak: webcasting, transmisja muzyki on-demand poprzez szerokopasmowy streaming czy downloading, wiele OZZ już zgłosiło się do Komisji Europejskiej o wydanie zgody w trybie art. 81 TWE, na pośrednictwo w licencjonowaniu takich utworów. Komisja stara się zatem zmotywować firmy medialne, aby skorzystały z nowej możliwości, czyli rozliczały się poprzez właściwe OZZ. Wezwanie nie ma jednak charakteru obligatoryjnego, bo nie jest oparte o żaden przepis prawa. Komisja uważa, że takiego przepisu raczej nie będzie, gdyż zbliżałoby to licencję europejską do tzw. licencji ustawowej, od której najnowsze trendy ustawodawstwa wspólnotowego, wyraźnie odchodzą (por. w Polsce tzw. licencja kablowa – art. 24 ust. 4 PrAut, która zniknie 1.5.2004 r.). Firmy mogą mieć zatem dalej wybór między systemami indywidualnego zarządu prawami autorskimi (DRM) a ofertami OZZ. Jedno drugiego nie wyklucza.
Porównaj:
http://www.europa.eu.int/comm/internal_market/en/intprop/docs/com-2004-261_en.pdf