[PAP] Jedni chcą wywalczyć rezygnację z planowanej podwyżki VATu na połączenia internetowe poprzez agresywny mailing do urzędników Ministerstwa Finansów (co, jak słusznie zauważa Vagla.pl, może się zakończyć ordynarną lawiną spamu – co z tego, że w słusznej sprawie), inni – jak np. ostatnio SKL, chcą go zniwelować odpisami podatkowymi (swoją drogą ciekawy pomysł). Z pewnością żadna z powyższych metod nie zbuduje w pełni rozwiniętego społeczeństwa informacyjnego w Polsce (z całym jego dobrodziejstwem inwentarza w postaci choćby powszechnego i taniego dostępu do informacji).Koło Parlamentarne Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego chce wprowadzić możliwość odliczenia od podstawy opodatkowania kosztów uzyskania dostępu do sieci internetowej. SKL proponuje, żeby w roku podatkowym nie było to więcej niż 780 złotych.
Dyrektor Biura SKL Radosław Świtkiewicz poinformował, że na piątkowym posiedzeniu sejmowej Komisji Finansów Publicznych SKL zgłosiło poprawkę, która ma umożliwić internautom zrekompensowanie kosztów podwyższenia opłat za połączenia.

W opinii wnioskodawcy, poprawka umożliwi dalszy rozwój tych usług w Polsce w tempie pozwalającym na zbliżenie naszego kraju do standardów europejskich.

Ministerstwo Finansów zamierza podnieść podatek VAT z 7 do 22 proc. na usługi internetowe, powołując się na to, iż Unia Europejska nie przewiduje innych stawek na usługi internetowe niż stawki podstawowe podatku VAT. Ponieważ stawka podstawowa VAT w Polsce wynosi 22 proc., od 1 maja 2004 roku VAT na połączenie z internetem musi wynosić 22 procent.

Przeciwko spodziewanej podwyżce zaprotestowały już dwa kluby poselskie: Prawo i Sprawiedliwość oraz Platforma Obywatelska.

[Źródło: PAP]


KOMENTARZ:

Wydaje się, że nie tędy droga. Ani niwelowanie fiskalizmu instrumentami fiskalnymi, ani wojna na maile nie pomogą. Za to być może przydałaby się po prostu jakaś „marchewka” inwestycyjna, by operatorzy inwestowali w infrastrukturę i urządzenia. By bariery wejścia na rynek nawet tych małych lokalnych operatorów nie były zbyt wysokie. By konkurencja była tak duża – żeby usługodawcy musieli prześcigać się w cięciu kosztó i zbijaniu cen. Trzeba im bowiem wytrącić z ręki łatwy argument, że to wszystko wina państwa. W końcu im większa cena usług, tym większa kwota podatku – i to niezależnie od stawki.


KONTEKSTY:

  • Archiwum CHIP On-line: Dezinformatyzacja
    (Piotr Dębek, Rafał Cisek, Marek Staniewicz
    o wyborczych deklaracjach polityków wobec
    komputeryzacji i popularyzacji Internetu)
Komentarze